niedziela, 11 czerwca 2017

ORIENTANA Kantola Nawilżająca bio pianka do mycia twarzy




        Do mycia twarzy używam zazwyczaj mydeł naturalnych w kostkach. Czasem zdradzam mydlane kostki z jakimś żelem do mycia twarzy ale zdarza się to niezwykle rzadko. Nigdy jednak nie miałam twarzowego myjadła w postaci pianki. Gdy zobaczyłam, że ORIENTANA wypuściła na rynek takową piankę, ciekawość zwyciężyła i tym sposobem Nawilżająca bio pianka do mycia twarzy znalazła się w moim posiadaniu.


 O tym kosmetyku przeczytałam: Naturalna, lekka i delikatna pianka do oczyszczania twarzy doskonale sprawdza się w pielęgnacji każdego typu cery. Nie zawiera mydła, SLS, SLES, ALS i innych substancji drażniących i zakłócających naturalną barierę hydrolipidową naskórka. Nie przesusza, nie powoduje uczucia ściągnięcia i szorstkości skóry. Zawiera łagodne, bezpieczne i biodegradowalne składniki. Za ich sprawą dogłębnie oczyszcza twarz, usuwając z niej resztki makijażu i zanieczyszczenia zebrane w ciągu dnia. Dzięki ekstraktowi z gurdliny japońskiej wykazuje delikatne działanie nawilżające i kojące, wspomaga mikrocyrkulację skóry i poprawia jej wytrzymałość na działanie niekorzystnych czynników zewnętrznych. W efekcie skóra pozostaje czysta, miękka, odżywiona, nawilżona i przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.


Używając kosmetyków naturalnych poznaje się dużo ziół, często egzotycznych. Tak też jest w przypadku bio pianki. W jej składzie znajduje się ekstrakt z owoców gurdliny japońskiej (Trichosanthes Kirilowii Fruit Extract), rośliny rosnącej w Azji, między innymi w górskich rejonach Indii i cenionej w Ajurwedzie i medycynie chińskiej. Dzięki dużej zawartości cukrów gurdlina japońska ma silne działanie nawilżające. Poprawia mikrokrążenie, łagodzi stany zapalne i podrażnienia. Z kosmetycznego punktu widzenia bardzo pożyteczne ziółko.

  
150 ml pianki zamknięto w plastikowej butelce z pompką. Pompka działa bardzo dobrze i precyzyjnie dozuje kosmetyk. Piankę nakładam na twarz i delikatnie masuję skórę. Podczas tego masażu pianka zamienia się w emulsję myjącą. Rytuał ten umila zapach pianki, moim zdaniem jest to zapach kwiatowy. Do dokładnego oczyszczenia twarzy w zasadzie wystarczy jednorazowe umycie ale ja, po spłukaniu pianki, nakładam ją ponownie i powtarzam zabieg. Po takim umyciu nie odczuwam ściągnięcia skóry, natomiast jest dobrze oczyszczona i nawilżona. Pianka Kantola bardzo przypadła mi do gustu i z pewnością będę do niej wracać. Jest kosmetykiem delikatnym ale skutecznym, nadaje się do każdego rodzaju cery.

    
Skład: Aqua, Glycerin, Propanediol, Polyglyceryl-10 Laurate, Caprylyl/Capryl Glucoside, Panthenol, Babassu Oil Polyglyceryl-4 Esters, Trichosanthes Kirilowii (gurdlina japońska) Fruit Extract, Biosaccharide Gum-1, Polyglyceryl-5 Oleate, Sodium Cocoyl Glutamate, Glyceryl Caprylate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene.        

2 komentarze:

  1. Uwielbiam piankę z Orientana wraz z olejkiem do demakijażu z neem tworzą duet idealny ❤

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...