sobota, 28 września 2013

Chwalę się :)



           Wiem, wiem, to niezbyt ładnie i nieskromnie tak się chwalić ale czasem nie można się powstrzymać :) Czym chwalę się tym razem? Otóż uśmiechnęło się do mnie szczęście i wygrałam rozdanie na blogu Angel - Kosmetyki Bez Tajemnic (klik) a nagrodą jest Rewitalizujące masło do ciała Pat&Rub.



Dodatkowo do paczuszki Angel dorzuciła jeszcze próbkę. Prawdę powiedziawszy nie wiedziałam co zawiera ta próbka gdyż napisy na saszetce są w języku włoskim, a ja włoskiego nie znam. Jak zwykle w podobnych sytuacjach zdałam się na internet i doczytałam się, że jest to płyn do kąpieli włoskiej marki L`Erbolario. Nie znam tej marki, nawet o niej dotychczas nie słyszałam więc z przyjemnością wykorzystam próbkę.

Co do masełka to na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że ma piękny cytrusowy zapach. Za jakiś czas napiszę Wam o swoich wrażeniach ze stosowania tego kosmetyku. Mam nadzieję, że dobrze spisze się na mojej suchej skórze.
No cóż, Ameryki pewnie nie odkryję jeśli powiem, że otrzymywanie takich nagród to czysta przyjemność. Dziękuję Ci, Angel :)


 

środa, 25 września 2013

DRUGIE URODZINY BLOGA !




               To aż nie do wiary, że ten czas tak szybko leci, po prostu galopuje! Wydaje się, że tego bloga zaczęłam prowadzić całkiem niedawno, a to już dwa lata minęły. Pierwszy post napisałam 25 września 2011 roku. Nie przypuszczałam wówczas, że wytrwam w blogowaniu aż dwa lata. Jednak to, że wytrwałam nie jest tylko moją zasługą ale również Waszą, moich Czytelniczek i Czytelników. Fakt, iż blog jest często odwiedzany i czytany mobilizuje do dalszej aktywności w blogosferze i sprawia, że chwile zwątpienia w sens tej pracy prawie się nie zdarzają. 
W ciągu dwóch lat istnienia mój blog polubiło 240 obserwatorów. Licznik odnotował 212.970 odwiedzin, a pod postami zostały opublikowane 2242 komentarze. Bardzo Wam za to dziękuję.

Dla uczczenia Drugich Urodzin bloga postanowiłam zorganizować skromne rozdanie.



Kosmetyki widoczne na zdjęciu to:
1. Alterra Olejek do ciała Limonka i Oliwki,
2. Alterra Szampon nadający połysk Morela i Pszenica,
3. Sylveco Lekki krem Brzozowy,
4. Lawendowa Farma Peeling cukrowy do ciała Słodki Drań,
5. Lawendowa Farma Mydło naturalne Sielskie Anielskie,
6. Lawendowa Farma Mydło naturalne Cytrusowy Sorbet,
7. L`Orient Czarne Mydło do twarzy z różą damasceńską,
8. Dermaglin Maseczka oczyszczająco - odżywcza,
9. Dermaglin Maseczka przeciwzmarszczkowa. 

Regulamin:
1. Rozdanie trwa od chwili obecnej do soboty 5 października do północy. W ciągu 2 dni od zakończenia rozdania ogłoszę wynik, a w ciągu następnych 3 dni wyślę nagrodę.
2.Organizatorem i sponsorem nagrody jestem ja czyli autorka bloga "Natura i Uroda".
3.Spośród wszystkich zgłoszeń zostanie wyłoniona drogą losowania jedna osoba, która otrzyma nagrodę.
4.Koszt przesyłki pokrywam ja i paczuszkę prześlę tylko na teren Polski.

Aby wziąć udział w rozdaniu należy być publicznym obserwatorem bloga "Natura i Uroda".
Osoby prowadzące własne blogi mogą zdobyć dodatkowy los zamieszczając na swoim blogu notkę lub podlinkowany baner w pasku bocznym. Zgłaszać należy się w komentarzach pod tą notką.

Wzór zgłoszenia:

Obserwuję jako:
Notka lub baner na blogu: TAK/NIE. Jeśli tak, poproszę o link.
Adres e-mail:

Zapraszam do udziału w rozdaniu i życzę powodzenia :)


 

 

sobota, 21 września 2013

"Na grzyby - w aromatów pełen las..."



           
       ... tak przed laty śpiewali Starsi Panowie dwaj czyli Jerzy Wasowski i Jeremi Przybora. Ja też jestem miłośniczką lasu i grzybobrania. Uwielbiam spacerować po lesie, oddychać świeżym, leśnym powietrzem i obserwować życie lasu.
A jeśli jeszcze, przy okazji, uda się znaleźć trochę grzybków, to już dla mnie jest pełnia szczęścia.
 Wczoraj urządziliśmy sobie z mężem taką wyprawę do lasu. Oczywiście, liczyliśmy też na zbiór grzybów. Zbiór może nie był aż tak obfity, jak by się chciało, ale całkiem przyzwoity. Pierwszy podgrzybek jaki mi się trafił wyglądał tak:


W głębi sosnowego lasu znajduje się niewielki, dębowy zagajnik. Dlatego właśnie podłoże, na którym wyrósł grzybek, składa się głównie z liści.
Zawsze po przyjeździe do tego lasu swoje pierwsze kroki kieruję właśnie do tego zagajnika i zawsze znajduję tam podgrzybki. Raz mniej, raz więcej ale nigdy nie wychodzę stamtąd z pustym koszykiem.

A takie grzybki znajdowałam w innych rejonach lasu, wśród mchów i traw:









W lesie możemy znaleźć wiele grzybów, których nie zbieramy gdyż są niejadalne. Są jednak prawdziwą ozdobą lasu.





 


Mnóstwo takich pięknych grzybów widziałam podeptanych, zniszczonych przez ludzi. Nie rozumiem takiego postępowania. Dla nas, ludzi, są one nieprzydatne, ale las ich potrzebuje. Natura niczego nie czyni przypadkiem. Te grzyby mają swoją rolę do spełnienia w leśnym ekosystemie i nie należy ich niszczyć.

Na koniec jeszcze maleńka mieszkanka lasu, żabka. Nie była strachliwa. Pozwoliła sfotografować się od tyłu...




 ... i od przodu.


 
Spotkałam jeszcze jakieś stworzenie wężopodobne. Był to zaskroniec lub padalec, raczej padalec. Niestety, tak szybko zmykał, że nie zdążyłam dokładniej mu się przyjrzeć, a o zrobieniu zdjęcia w ogóle nie było mowy.
Las żyje własnym, intensywnym życiem, a ja bardzo lubię, oprócz zbierania grzybów, obserwować przejawy tego, życia. Jest fascynujące. 

 

środa, 18 września 2013

SANOFLORE Miodowy Krem Odżywczy do Ciała



                Wiosną tego roku po raz pierwszy zetknęłam się z kosmetykami marki SANOFLORE. Podobnie jak wszystkie blogerki kosmetyczne bardzo lubię testować nowości, skoro więc nadarzyła się okazja nabycia tych, dosyć drogich przecież produktów, w promocyjnej cenie, zdecydowałam się natychmiast. Pisałam już o jednym z kremów do twarzy tej marki (klik) i o suchym olejku do ciała, twarzy i włosów (klik), a dziś przyszła kolej na Miodowy Krem Odżywczy do Ciała.



O tym kosmetyku możemy przeczytać:
"Miodowy Krem Odżywczy do Ciała (skóra wrażliwa i sucha, wymagająca odżywienia i ukojenia). Krem jest połączeniem miodu lipowego BIO o uznanych właściwościach kojących i antyoksydacyjnych oraz olejku eterycznego z czystka (bogatego w NNKT), który działa regenerująco i zmiękczająco. Krem posiada subtelny, miodowy zapach, tworzący smugę aromatycznych nut zapewniających zmysłom niezwykłą przyjemność podczas aplikacji. Orzeźwiająca i aksamitna konsystencja kremu szybko się wchłania pozostawiając na skórze uczucie ekstremalnej miękkości. Po pierwszej aplikacji skóra jest ukojona, nawilżona, a jej komfort zostaje przywrócony. Skuteczność kremu utrzymuje się przez 24 godziny."



Skład kremu (INCI): Aqua, Lippia Citriodora Leaf  Water*, Butyrospermum Parkii Butter*, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Citrus Aurantium Amara Flower Water*, Coco-Caprylate/Caprate, Undecane, Tridecane, Cera Carnauba*, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Glucoside, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Parfum, Mel*, Salicylic Acid, Xanthan Gum, Potassium Sorbate, Tocopherol, Sodium Phytate, Linalool, Limonene, Cistus Ladaniferus Oil*, Citral, Benzyl Benzoate, Arginine, Citric Acid, Helianthus Annuus Seed Oil, Alcohol B44618/1.
* - składniki pochodzące z upraw organicznych.





Co ja mogę powiedzieć o tym kremie? Przede wszystkim muszę podkreślić, że bardzo starannie dobieram wszelkie mazidła do ciała, a to dlatego, że moja skóra płata mi rozmaite figle. Jest czas lepszy, gdy moją skórę mogę uznać za suchą na pograniczu normalnej i jest czas gorszy, gdy skóra jest bardzo sucha. Ten czas gorszy to przeważnie jesień i zima, a czasem nawet i wiosna. Przy tak kapryśnej skórze trzeba naprawdę uważać czym się ją smaruje. Moimi mazidłami do ciała najczęściej są oleje, masła ( gotowe lub samorobione) i kremy. Bardzo rzadko używam balsamów gdyż przeważnie są zbyt słabe i nie radzą sobie z suchością skóry.

Miodowy Krem Odżywczy do Ciała SANOFLORE otrzymujemy w dosyć płaskim, plastikowym pojemniku zawierającym 200 ml kosmetyku. Lubię takie opakowania dla kremów i maseł do ciała ze względu na łatwość ich wydobycia. Krem jest zupełnie biały. Ma gęstą i zwartą konsystencję. Ta konsystencja powoduje, że krem maże się trochę po skórze. Radzę sobie z tym w ten sposób, że nabieram z pojemnika małą grudkę kremu, rozcieram ją trochę w dłoniach i wówczas jego aplikacja jest łatwiejsza. Trzeba przyznać, że jak na kosmetyk mażący się, dosyć szybko się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Ma ładny i delikatny zapach, taki słodkawy z wyraźnym aromatem miodu. Dobrze nawilża i zmiękcza skórę. Użyty rano utrzymuje nawilżenie skóry do wieczora. To, że radzi sobie z jej suchością, może być zasługą olejku eterycznego z czystka. Olejek ten już w starożytności był używany do leczenia trudno gojących się ran i do regeneracji skóry.
Moim zdaniem ten krem, ze względu na swoją konsystencję, nadaje się bardziej na jesień i zimę niż na lato. Latem używałam go tylko na noc, a obecnie na dzień. W sumie jest to dobry kosmetyk. Skoro skutecznie zwalcza suchość mojej skóry, to ja jestem na tak i przymykam oko na to dosyć lekkie mazanie się po skórze. Poza tym kremik posiada dwa certyfikaty gwarantujące jego naturalność: Cosmebio i ECOCERT.
Cieszę się, że poznałam kolejny, skuteczny kosmetyk do suchej skóry. Myślę, że na skórze normalnej też powinien się sprawdzić.







czwartek, 12 września 2013

PLANETA ORGANICA Odmładzające Serum do Twarzy. Dla cery suchej i wrażliwej.



              
         Czas biegnie nieubłaganie i ma ogromny wpływ na nasz wygląd. Zmiany w naszym wyglądzie spowodowane upływem czasu nie są, niestety, dla nas korzystne. Skóra stopniowo traci elastyczność, pojawiają się pierwsze zmarszczki, potem kolejne... W tej sytuacji większość kobiet sięga po kosmetyki  anti age czyli, mówiąc po polsku, przeciwstarzeniowe. Podobnie czynię i ja. Dlatego właśnie w zamówieniu, jakie na początku lipca złożyłam w sklepie Kalina, uwzględniłam Odmładzające Serum do Twarzy PLANETA ORGANICA.





Główne składniki aktywne serum to organiczny olej żeń szenia (podejrzewam, że jest to macerat olejowy) i ekstrakt tybetańskich jagód goji. Obie substancje mają silne działanie przeciwutleniające, odżywiają i nawilżają skórę, poprawiają jej sprężystość. Są więc idealnymi składnikami kosmetyków anti-age.


 Całkowity skład serum (INCI): Aqua enriched with Panax Ginseng Root Oil*, Lycium Barbarum Fruit Extract, Phyllanthus Emblica Fruit Oil*, Asparagus Racemosus Root Extract*, Euterpe Oleracea Fruit Oil, Oenothera Biennis Oil*, Saccharide Jasminum Officinale  Flower/Leaf Extract, Carrageenan, Foeniculum Vulgare Oil, Ribes Nigrum Seed Oil*, Camellia Sinensis Leaf Oil, Santalum Album Oil, Myrtus Communis Oil*, Rosa Centifolia Flower Oil*, Tocopherol, Hydrolyzed Vegetable Protein, Niacinamide, Riboflavin, Retinyl Palmitate, Ascorbic Acid, SqualaneNI, Glycerin N, Saccharide Isomerate NI, Sodium Hyaluronate N, Panthenol, Oryza Sativa Bran Powder, Elettaria Cardamonum Seed Extract, Echinacea Purpurea Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Iris Florentina Root Extract, Salix Alba Bark Extract, Curcuma Longa Root Extract, Bambusa Vulgaris Extract, Citrus Grandis Peel Oil, Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil, Pelargonium Graveolens Oil, Superoxide Dismutase N, Allantoin NI, Iron Oxydes N, Potassium Sorbate NI, Citric Acid.
* - składniki organiczne,
N - składniki pochodzenia naturalnego,
NI - składniki identyczne z naturalnymi.
Skład jest bardzo długi. Możemy w nim znaleźć dużo ciekawych, naturalnych pozycji ale nie jestem zachwycona tymi, które oznaczone są literkami NI. Są to składniki identyczne z naturalnymi, a więc nie są naturalne. Wolałabym, żeby ich nie było.





Stan skóry, bez względu na wiek, zależy od bardzo wielu czynników. Bardzo ważnym czynnikiem, o ile nie najważniejszym, są geny. Wraz z genami otrzymujemy od naszych przodków predyspozycje do szybszego lub wolniejszego starzenia się organizmu, a więc i skóry. Inne czynniki to np. sposób odżywiania, ilość snu, stres, używki, czyli, ogólnie mówiąc, styl życia. Nie bez znaczenia jest też pielęgnacja skóry, właściwy dobór kosmetyków i zabiegów kosmetycznych.

Podobnie jak większość kobiet, starannie dobieram kosmetyki do pielęgnacji twarzy. Wszystkie wiemy, że nie zawsze to się udaje. Myślę, że każdej z nas zdarzyło się kupić kosmetyk który niezbyt dobrze służył naszej cerze lub wręcz jej zaszkodził.

Wracajmy jednak do serum.




Jest to kosmetyk o konsystencji płynnej. Jego gęstość porównałabym do gęstości oleju chociaż w dotyku nie jest zbyt tłuste.  Kolor zbliżony do tego na zdjęciu ale ciemniejszy i taki bardziej intensywny. Określiłabym go jako czerwono-ceglasty. Zapach dosyć ostry, ziołowy z nutą kwiatową. Myślę, że nie wszystkim się spodoba. Mnie też ta woń nie urzekła ale nie ma tragedii, w końcu to nie perfumy. Zresztą używam tego serum wyłącznie na noc.

Odmładzające Serum do Twarzy  zamknięte jest w buteleczce z ciemnego szkła o pojemności 50 ml. Moim zdaniem to dużo gdyż często sera sprzedawane są w mniejszych pojemnikach. Buteleczka wyposażona jest w działającą bez zarzutu pompkę i dodatkowo schowana w estetycznym kartoniku.



Serum jest bardzo wydajne. Jeśli wcisnę pompkę do oporu, to uzyskuję taką ilość kosmetyku, która wystarcza na twarz, szyję i dekolt. Po rozprowadzeniu serum po skórze należy chwilę odczekać. Skóra dosyć szybko matowieje, co sugeruje, że preparat został wchłonięty. Niestety, tak nie jest. Gdy dotknę twarzy palcami to wyraźnie czuję, że lepią się one do skóry. Trzeba odczekać jeszcze ok. 15 sekund. Wówczas to lepienie w dużym stopniu się zmniejsza ale całkowicie nie znika. Wtedy aplikuję już na skórę aktualnie używany krem na noc.
A jakie jest działanie produktu? No właśnie, trudno powiedzieć... Muszę zaznaczyć, że raczej sceptycznie podchodzę do odmładzających właściwości kosmetyków anti-age. Jakoś nigdy nie zauważyłam żeby jakikolwiek kosmetyk spłycił mi choćby drobne zmarszczki. Co do właściwości opóźniających starzenie, to tego chyba nikt nie jest w stanie stwierdzić. Przecież jeśli pokażą mi się kolejne zmarszczki, to nie będę wiedziała, czy są one opóźnione przez kosmetyki, czy też nie. Wierzę jednak, że te wszystkie antyrodnikowe substancje zawarte w produktach anti-age mają korzystne działanie na skórę i, być może, opóźniają procesy starzenia. I chyba pozostaje nam tylko wierzyć, bo sprawdzić tego raczej nie możemy.




Jak już wspomniałam wyżej, używam serum tylko na noc, robię to 3-4 razy w tygodniu. Skóra następnego dnia rano jest dobrze odżywiona, nawilżona, bardzo przyjemna i gładka w dotyku. Te efekty mnie zadowalają i nie żałuję, że kupiłam ten kosmetyk. Wierzę też, że zawarte w serum naturalne składniki rzeczywiście opóźnią trochę proces starzenia mojej skóry.

Myślę, że większość spośród Was też używa kosmetyków anti-age. Ciekawa jestem, co o nich myślicie? Czy spełniają Wasze oczekiwania?



czwartek, 5 września 2013

ECOWORLD Serduszko Kąpielowe - Bio Grejpfrut




              Dosyć dawno, bo na początku bieżącego roku, robiłam zakupy w sklepie Skarbiec Natury. Do zamówienia dołączony był bardzo miły prezent, a mianowicie Serduszko Kąpielowe - Bio Grejpfrut.







Serduszko schowałam i... zapomniałam o nim. Dopiero niedawno wpadło mi w ręce więc postanowiłam zużyć je zanim znów o nim zapomnę. 

ECOWORLD to marka austriackiej firmy rodzinnej Bademeisterei należacej do rodziny Kraml. Produkują naturalne dodatki kąpielowe: serduszka, pralinki, babeczki, sole itp. Do swojej produkcji używają wyłącznie odnawialnych, naturalnych surowców. Cała produkcja odbywa się ręcznie tak, jak za dawnych czasów.




Skład serduszka (INCI): Sodium Bicarbonate, Theobroma Cacao Butter*, Citric Acid, Zea Mays Starch*, Olea Europea Oil*, Citrus Medica Limonum Peel*, Parfum (Essential Oil), Linalool**, Limonene**.
* składniki z kontrolowanych upraw ekologicznych,
** składniki olejków eterycznych.
41%  składników pochodzi z upraw ekologicznych.

Serduszko zapakowane jest w uroczy, biały woreczek z organzy. Waży 35g i, według producenta, wystarcza na jedną lub dwie kąpiele. Przekroiłam więc serduszko na pół, jedną połówkę włożyłam do wanny i odkręciłam ciepłą wodę. Serduszko zaczęło się rozpuszczać i delikatnie musować. Gdy już się rozpuściło woda miała delikatny i orzeźwiający, owocowy zapach. Kąpiel w takiej wodzie to sama przyjemność. Nie ma potrzeby używania mydła, po kąpieli wystarczy spłukać ciało ciepłą wodą. Skóra jest nawilżona i delikatnie natłuszczona. Posiadaczki skóry normalnej nie muszą już używać balsamu. Ja użyłam jeszcze olejku gdyż moja skóra jest bardzo sucha.






Muszę przyznać, że rzadko używam dodatków do kąpieli gdyż przeważnie myję ciało pod prysznicem. Chyba przyszedł czas żeby to zmienić i chociaż raz w tygodniu urządzić sobie kąpiel w wannie z jakimś ciekawym dodatkiem. EKOWORLD produkuje ich tak dużo, że jest z czego wybierać. Dodatkowym atutem produktów tej marki jest to, iż są one podwójnie certyfikowane - przez BDIH i przez AUSTRIA BIO GARANTIE.

Czy Wy też używacie dodatków do kąpieli? Jeśli tak, to jakich?

niedziela, 1 września 2013

Projekt DENKO - sierpień 2013




         Sierpień - kolejny letni miesiąc dobiegł końca. Mimo iż kalendarzowe lato jeszcze trwa, to w powietrzu wyczuwa się już powiew nadchodzącej jesieni. Skoro miesiąc się skończył to pora na podsumowanie sierpniowych, kosmetycznych zużyć czyli na Projekt DENKO.
W sierpniu udało mi się wykończyć tylko pięć kosmetyków. Oto one:


.

1. NATURA SIBERICA Tonizujący olejek do masażu Passion - używałam go do ciała zamiast balsamu. Świetny kosmetyk o naturalnym składzie i przystępnej cenie. Recenzja tu . Zasługuje na ponowny zakup.

2. ATHENA`S Bio Oliwa z Oliwek Peeling do Ciała - bardzo przyjemny w użyciu, pięknie pachnie. Niestety, skład pozostawia trochę do życzenia i dlatego nie kupię go ponownie. Pisałm o nim tutaj.

3. KALLOS  Maska do Włosów Argan - nawet nieźle działała na moje włosy. Jest bardzo tania. Mimo to nie kupię jej ponownie głównie ze względu na brak "tytułowego" arganu. Recenzja tu.

4. NAJEL Mydło Aleppo z Glinką Rhassoul i Olejem Arganowym - naprawdę dobre, naturalne mydło. Więcej można o nim przeczytać tu. Z pewnością kupię ponownie.

5. KEA KARITE Mydło do Suchej Skóry z Miodem - kolejne naturalne mydło bardzo dobrej jakości. Wyprodukowane z masła karite i oleju kokosowego doskonale nadaje się do suchej skóry. Recenzja tu. Czy kupię ponownie? Zdecydowanie tak. 

To wszystko, co udało mi się wykończyć w sierpniu. Nie jest to imponujący wynik, być może wrzesień będzie pod tym względem bardziej udany.


 

 

 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...