wtorek, 13 grudnia 2011

ŻYWORÓDKA PIERZASTA


            Żyworódka pierzasta to roślina z rodziny gruboszowatych.



Żródło






 Jej łacińska nazwa to Kalanchoe daigremontiana. Pochodzi z Madagaskaru. Rośnie też w Indiach, Chinach, Australii, na wyspach oceanu Indyjskiego i Spokojnego, a także w Ameryce Południowej.
Żyworódka pierzasta często nazywana jest "Kalanchoe pinnata", ale jest to nazwa błędna. Kalanchoe pinnata jest inną odmianą żyworódki i wygląda tak:

Kalanchoe pinnata też posiada 
właściwości lecznicze, najlepiej nadaje się do stosowania zewnętrznego. Jest też dosyć trudna w uprawie.










Żyworódka pierzasta. Źródło: Google.
Polska nazwa "żyworódka pierzasta" pochodzi od nietypowego sposobu rozmnażania się tej rośliny. Rozmnaża się tworząc na brzegach liści rozmnóżki, które łatwo odpadają i ukorzeniają się w ziemi. Żyworódkę można uprawiać w doniczkach i powinna się ona znaleźć w każdym domu, a to dlatego, że jest ona jest niczym domowa apteczka o bardzo szerokim działaniu leczniczym.
 Roślina ta może być stosowana  zewnętrznie i wewnętrznie. Oto przykłady schorzeń w których pomocna jest żyworódka: 


  • angina, katar,
  • zapalenie spojówek,
  • trudno gojące się rany,
  • kurzajki,
  • grzybice,
  • stany zapalne,
  • stłuczenia,
  • odleżyny i wrzody,
  • swędzenie skóry,
  • stabilizuje poziom cukru we krwi,
  • na zmęczone stopy,
  • likwiduje przykry zapach stóp,
  • bóle głowy,
  • bóle reumatyczne,
  • egzemy i obrzęki,
  • trądzik,
  • liszaje,
  • oparzenia i ukąszenia,
  • paradontoza,
  • zgaga.

Żyworódka zawiera dużo witaminy C, a także liczne mikro i makroelementy jak: mangan, miedź, selen, glin, krzem, potas, żelazo. Ma właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze, przeciwzapalne i regenerujące. Najlepsze właściwości lecznicze mają liście rośliny. Przed użyciem należy je ręcznie oderwać od rośliny (liście nie powinny mieć kontaktu z metalem), umyć, osuszyć, zawinąć w bibułkę i przechowywać w lodówce przez kilka dni. Jeśli okład z żyworódki potrzebny jest natychmiast, przechowywanie w lodówce musimy pominąć.

Warto pamiętać, że bardzo młode okazy żyworódki mają słabe właściwości lecznicze. Dlatego do celów leczniczych używamy roślin mających przynajmniej 1 rok.


Jak przygotować okład z żyworódki?

Liść oderwać od rośliny, umyć i osuszyć. Ze spodu listka należy zdjąć cienką błonkę i liść delikatnie zbić np. trzonkiem noża, aby pobudzić wydzielanie soku. Liść, tą zbitą stroną, przykładamy do chorego miejsca na skórze, osłaniamy kawałkiem folii i owijamy bandażem lub przyklejamy plastrem w celu przytrzymania liścia na skórze. Taki okład trzymamy na skórze 4-5 godzin, można też zastosować go na noc. Jeśli zachodzi potrzeba powtarzamy takie okłady do skutku, czyli do wyleczenia chorego miejsca. Zamiast liścia możemy zastosować do okładów sok z żyworódki.

Przygotowanie soku.

W celu przygotowania soku umyte i osuszone liście żyworódki przechowujemy przez kilka dni w lodówce. Potem je miażdżymy i wyciskamy sok. Jeśli chcemy przedłużyć trwałość soku dodajemy do niego spirytus w proporcji: 1/5 spirytusu i 4/5 soku. Taki sok możemy używać zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie. Możemy użyć spirytusu salicylowego, ale tylko wówczas. gdy sok przeznaczony jest do stosowania zewnętrznego. Nie wolno go pić!
Jeśli chcemy  aby sok był bardziej skoncentrowany i miał silniejsze działanie należy rośliny nie podlewać przez 4 - 5 dni przed zerwaniem liści.

Jeśli nie mamy czasu na robienie soku możemy jeść liście żyworódki. Profilaktycznie wystarczy zjadać jeden liść średniej wielkości rano na czczo lub między posiłkami. Liście mają lekko kwaśny smak podobny do szczawiu. Po zjedzeniu liścia nastąpi zjawisko lekkiego odrętwienia jamy ustnej, które ustępuje samoistnie po 20-30 minutach. Odrętwienie spowodowane jest właściwościami przeciwbólowymi i ściągającymi żyworódki. Jedząc liście dostarczamy organizmowi witaminę C oraz mikro i makroelementy. Dodatkową korzyścią jest dezynfekcja jamy ustnej i gardła, przeciwdziałanie i leczenie próchnicy zębów i paradontozy, a także możliwość znieczulenia bolącego zęba.


Maść (krem) z żyworódki pierzastej.

Na małym ogniu rozpuszczamy ok. 100g wazeliny. Gdy jest ciepła (nie gorąca) dodajemy łyżkę soku z żyworódki i dokładnie mieszamy. Jeśli jest zbyt gęsta dodajemy kilka kropel oliwy. Zamiast wazeliny możemy użyć niesolonego smalcu. Taka maść nie zawiera żadnych konserwantów i dlatego należy przechowywać ją w lodówce. 
Maść doskonale leczy popękany naskórek dłoni i rogowaciejący naskórek stóp. Można również stosować ją do pielęgnacji twarzy, zwłaszcza do cery suchej. Maść działa odżywczo na skórę, staje się ona gładka i nawilżona. 

Warto mieć w doniczce żyworódkę i, w razie potrzeby, dysponować wspaniałym, naturalnym lekiem i kosmetykiem.















29 komentarzy:

  1. Tak mało korzystamy z tego co daje nam przyroda. Dziękuję za przybliżenie żyworódki.

    OdpowiedzUsuń
  2. To prawda, że zbyt mało korzystamy z dobrodziejstw natury. Najwyższy czas zacząć to zmieniać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się w pełni, przez lata byłam uzależniona od "nowoczesnych" leków a okazało się, że taka prosta roślinka wyleczyła mnie z dolegliwości skórnych w ciągu kilku dni...

      Usuń
  3. Znam tą roślinę już bardzo długo,a jeszcze potrafi mnie wspaniale zaskoczyć!! Mnie zgoiła oparzenie w jamie ustnej przez jedna noc,córce kilka kurzawek znikło w cztery dni,mężowi pękające palce wygoiło.Często popijamy na bolące gardło i pomaga!Teraz pomaga na atopowe zapalenie skóry!Istny cud roślina. Polecam wszystkim! Edyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. interesuje mnie zastosowanie przy atopowym zapaleniu skóry dłoni

      Usuń
  4. Nie wprowadzajcie w błąd ludzi....żyworódka pierzasta to to właśnie kalanchoe pinnata.Większość jest w blędzie ale tu już nie powinno być takiego przekłamania.

    OdpowiedzUsuń
  5. kalanchoe pinnata to nie zyworodka pierzasta.

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem w trakcie sprawdzania tej rośliny

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest odwrotnie.Kalanchoe pinnata zawiera dużo więcej dobroczynnych właściwości leczniczych i można ją stosować wewnętrznie i zewnętrznie,natomiast Kalanchoe daigremontiana nadaje się tylko do stosowania zewnętrznego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bzdura drogi panie,kalanchoe diagremontiana "podjadam" od czasu do czasu i żyję nie najgorzej(w dobrym zdrowiu).

      Usuń
  8. bardzo przemyślany artykuł, dodatkowe informacje na temat żyworódki pierzastej można znaleźć tutaj http://leczniczeziola.pl/631/zyworodka-pierzasta

    OdpowiedzUsuń
  9. Roślina bardzo pożyteczna,ale musi mieć co najmniej rok.Nie należy mylić żyworódki pierzastej i pinnatą.Pierwsza ma na brzegach liścia zarodniki/mini roślinki z korzeniami/,zaś druga bez zarodników.Obie pożyteczne,różnice można sprawdzić w necie. Edward

    OdpowiedzUsuń
  10. żuję cały tydzień i gardło boli i a co do kurzajek to na mnie się nie sprawdziło, przyklejałam na godziny obdarte z błonki liście-kurzajka jak była tak jest.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wie ktoś gdzie można dostać?

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się że dowiedziałam się o jej właściwościach. Super tekst.

    OdpowiedzUsuń
  13. Niesamowicie wartościowy wpis. Super

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjne właściwości posiada ta roślina.

    OdpowiedzUsuń
  15. Wpisy jak te są niesamowicie interesujące.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...