sobota, 31 grudnia 2011

ŻYCZENIA NOWOROCZNE

                                    Życzę Wszystkim radosnego
                  i szczęśliwego Nowego Roku
               z marzeniami o które warto walczyć,
               z radościami, którymi warto się dzielić,
             z przyjaciółmi, z którymi warto być
             i z nadzieją, bez której nie da się żyć!
                    Wszystkiego najlepszego!

piątek, 30 grudnia 2011

MARIUS FABRE Savon Noir i Fara.

            Pisałam już kiedyś o tym mydle i o tym, że jest wspaniałym środkiem do sprzątania. Wspominałam też, że mydło to dobrze się sprawdza w charakterze szamponu dla zwierząt. I o tym chcę dzisiaj napisać.

Zdjęcie: dogomania.pl
 "Bohaterką" tego postu jest Fara (zdjęcie obok).
Tę uroczą, młodą suczkę podrzucono do schroniska dla bezdomnych zwierząt wiosną 2010 r. Miała chorą skórę i na dodatek niedowład tylnych łap.
Właściciele nie zadali sobie trudu leczenia psa i gdy stan zwierzęcia znacznie się pogorszył podrzucono ją do schroniska.
Wyglądała wtedy  tak:

Zdjęcie: dogomania.pl

W schronisku wyleczono niedowład łap i zdiagnozowano nużycę skóry. Nużyca jest chorobą bardzo trudną do wyleczenia i w warunkach schroniska niewielkie były na to szanse.
W tej sytuacji wolontariuszki schroniska znalazły dla Fary tzw. dom tymczasowy. Koszty utrzymania i leczenia bezdomnych piesków przebywających w domach tymczasowych lub w hotelikach dla psów ponoszą wolontariusze schroniska i inni ludzie dobrej woli z dobrowolnych składek.
W domu tymczasowym Fara została wyleczona z nużycy, ale wtedy okazało się, że jest alergiczką. Jednak dzięki leczeniu i karmieniu specjalistyczną weterynaryjną karmą Fara doszła do siebie.

Niestety, chorób skórnych niełatwo jest pozbyć się na zawsze. W tym roku powróciła alergia Fary, a jakby tego było mało, przyplątało się atopowe zapalenie skóry. Przeczytałam o tym na forum "Dogomania" i wtedy pomyślałam o mydle Savon Noir Marius Fabre.


Skoro producent zaleca to mydło do mycia zwierząt, to dlaczego nie spróbować? Podarowałam Pani opiekującej się Farą takie mydełko z prośbą o wykąpanie w nim suni. Okazało się, że był to bardzo dobry pomysł. Sunia poczuła dużą ulgę o czym świadczył fakt, że już się tak bardzo nie drapała, a zaognione miejsca z przerzedzoną sierścią na jej ciele nabrały niemal normalnej barwy. I to wszystko po jednorazowej kąpieli. Mydło sprawdziło się rewelacyjnie!


Fara jest bardzo sympatycznym i łagodnym psiakiem. Jest bardzo przyjaźnie nastawiona do ludzi. Widziała mnie po raz pierwszy, a mimo to przychodziła, kładła łepek na kolanach i prosiła o głaskanie.
Tym bardziej było mi jej żal gdy widziałam jak bardzo się drapie i w jakim stanie jest jej skóra i to mimo stosowania leków.


Zdjęcie: dogomania.pl


Savon Noir Marius Fabre nadaje się nie tylko do mycia psów z problemami skórnymi. Można, a nawet powinno się, myć nim także zdrowe psy. Dlaczego? Dlatego, że jest to najbardziej naturalny szampon dla zwierząt. Jego skład jest bardzo prosty: mydło potasowe z oliwy z oliwek i woda. Sierść psa po takiej kąpieli jest miękka i błyszcząca. Nie powoduje alergii i, co bardzo ważne, eliminuje pasożyty. Polecam je wszystkim właścicielom psów do mycia ich czworonożnych pupili.


Savon Noir Marius Fabre kupuję tutaj. Chętnym do zakupów przypominam, że kod rabatowy ad-2032 zapewnia 5% zniżki.



CHARME D`ORIENT Masło Karite - Argan o Zapachu Jaśminowym

      Do tej pory wypróbowałam dwa kosmetyki Charme d`Orient tzn. Glinkę Rassoul o Zapachu Geranium i Olej z Kwiatów Opuncji Figowej. Z obydwóch kosmetyków jestem bardzo zadowolona, o czym pisałam na blogu. Nabrałam więc zaufania do tej marki i kupiłam następny kosmetyk, a mianowicie Masło Karite - Argan o Zapachu Jaśminowym. Charme d`Orient produkuje masło w kilku zapachach: jaśminowym, różanym, owocowym, o zapachu ambry oraz fig i daktyli. Ja wybrałam jaśminowe.

Masło zapakowane jest w estetyczny, plastikowy słoiczek, taki sam, jak w przypadku glinki rassoul. Szkoda, że te słoiczki nie są ze szkła, ale i tak są bardzo ładne i pięknie zdobią łazienkę.




Masełko z wyglądu kojarzy się raczej ze smalcem niż z masłem. Ma podobną konsystencję i biały kolor. Ale to tylko wygląd.





Zapach ma piękny, delikatny, jaśminowy, kojarzący się z Orientem.

Jak używamy tego kosmetyku? Rozcieramy trochę masła w dłoniach. Bardzo szybko rozpuszcza się od ciepła rąk i tworzy postać płynną podobną do oliwki. Tę oliwkę należy wmasować w ciało.
Wiele razy używałam masła karite jako balsamu do ciała. Zawsze było to czyste masło tzn. bez żadnych dodatków i najczęściej nierafinowane. Bardzo dobrze działało na skórę, ale dosyć długo i nie do końca się wchłaniało. Masło Charme d`Orient wchłania się trochę lepiej (myślę, że jest to zasługa dodanego oleju arganowego), ale też nie błyskawicznie. Warto jednak używać tego produktu. Skóra po jego użyciu jest miękka, nawilżona i pięknie pachnąca.
Bardzo dobrze nawilża i uelastycznia suchą skórę, likwiduje też dotkliwe swędzenie.

Masło karite - argan Charme d`Orient jest produktem naturalnym. Jego skład jest bardzo prosty. Zawiera masło karite, olej arganowy i tocopherol czyli witaminę E. Perfumowane jest olejkami eterycznymi.


Masło karite - argan Charme d`Orient kupiłam, podobnie jak wszystkie swoje kosmetyki, w Biolanderze.  Warto pamiętać, aby, składając zamówienie, wpisać kod ad-2032. Obniży on cenę zamówionych kosmetyków o 5%.

czwartek, 29 grudnia 2011

LE COMPTOIR DES ALGUES Maska Nawilżająca z Alg

          Maska nawilżająca to mój pierwszy, naturalny kosmetyk z algami. Pisałam już o znaczeniu alg w kosmetyce, teraz przyszedł czas na przetestowanie ich na własnej skórze.


Maseczka ma bardzo ciekawy i naturalny skład. Przede wszystkim zawiera dwa rodzaje alg. Są to brunatnice i spirulina. Zastosowane w maseczce algi mają postać zmikronizowaną, przez co zwiększona jest powierzchnia czynna preparatu,  co z kolei powoduje ich większą aktywność i dostępność biologiczną.

 Brunatnice (Laminaria digitata) zawdzięczają swą nazwę brązowemu zabarwieniu. Są to wodorosty jadalne, a długość ich brązowych liści dochodzi nawet do dwóch metrów.
Brunatnice obfitują w białko, a ich aminokwasy sprzyjają regeneracji naskórka i chronią płaszcz hydrolipidowy skóry. Inne składniki brunatnic, jak nienasycone kwasy tłuszczowe, witamina E i beta-karoten wspierają syntezę kolagenu w skórze i poprawiają jej elastyczność. Laminarie zawierają też witaminy: C i z grupy B, a także mnóstwo minerałów, zwłaszcza ogromne ilości organicznego jodu.

 Spirulina (Spirulina platensis, Spirulina maxima) to niebiesko-zielona alga o mikroskopijnej wielkości i ogromnych właściwościach odżywczych i pielęgnacyjnych. Jest bardzo bogata w proteiny (60%), a co za tym idzie, w aminokwasy. Dzięki obecności pigmentów - zielonego chlorofilu i niebieskiej fikocyjaniny spirulina działa antyoksydacyjnie, przeciwzapalnie, łagodząco i antyalergicznie. Spirulina zawiera dużo witamin z grupy B, które mają korzystny wpływ na cerę trądzikową i przetłuszczającą się. Z kolei kwas gamma-linolenowy (GLA) wzmacnia barierę ochronną skóry, zwalcza suchość naskórka, dermatozy, łuszczenie, stany zapalne. Liczne minerały (żelazo, cynk, potas, selen, magnez, wapń i inne) mają korzystny wpływ na procesy metaboliczne, poprawiają nawilżenie, gojenie i regenerację skóry.


Skrzyp polny (Eguisetum arvense) to następny składnik maski. Jest to jedna z najstarszych roślin na Ziemi. Rośnie w całej Europie i przeważnie traktowana jest jak chwast. Tymczasem ten niepozorny "chwast" ma cenne właściwości lecznicze i kosmetyczne. Ziele skrzypu zawiera flawonoidy, substancje mineralne, związki krzemu, a przede wszystkim krzemionkę. Krzemionka jest jednym ze składników organizmu, których ubywa wraz z wiekiem. A jakie właściwości pielęgnacyjne ma skrzyp? Jest ich dosyć dużo. Oto one:
  • wzmacnia kruche paznokcie,
  • wzmacnia włosy i zapobiega ich wypadaniu,
  • uszczelnia kruche naczynka krwionośne,
  • ujędrnia skórę,
  • poprawia elastyczność skóry,
  • przyspiesza gojenie,
  • łagodzi stany zapalne,
  • działa antybakteryjnie,
  • oczyszcza skórę,
  • przyspiesza regenerację skóry,
  • odżywia skórę,
  • zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry,
  • hamuje rozwój grzybów chorobotwórczych.


I ostatni już składnik maseczki czyli glinka kaolinowa zwana też glinką porcelanową gdyż wykorzystywana jest w przemyśle ceramicznym jako główny składnik masy porcelanowej. Nazwa kaolinu pochodzi od chińskiej góry Kao-Ling, gdzie po raz pierwszy wydobyto kaolin.
A jakie właściwości kosmetyczne może mieć taka glinka? Ma i to bardzo ważne. Ma silne właściwości absorpcyjne, pochłania zanieczyszczenia z powierzchni skóry, jednocześnie dostarcając jej wielu mikro- i makroelementów. Skóra staje się gładka i lśniąca, a zmarszczki ulegają wygładzeniu. Glinka reguluje również pracę gruczołów łojowych, co jest szczególnie ważne dla osób posiadających tłustą skórę. Usuwa ona martwy naskórek i stymuluje regenerację tkanek. 


Maska  nawilżająca z alg ma postać jasnoszarego drobniutkiego proszku, właściwie pudru. Maseczkę przygotowujemy następująco: do miseczki wsypujemy kopiastą łyżeczkę proszku.




Do proszku dodajemy trochę wody i mieszamy do uzyskania gładkiej, jasnozielonej masy. Wodę trzeba dodawać ostrożnie, gdyż bardzo łatwo jest przesadzić z jej ilością. Maseczki nie należy mieszać łyżeczką metalową. Można użyć łyżeczki plastikowej, porcelanowej, drewnianej, czy nawet zwykłego patyczka. Rozmoczona glinka w zetknięciu z metalem może wchodzić w różne reakcje, a ich efekty mogą być niekorzystne dla skóry.




Gdy masę mamy już przygotowaną robimy peeling twarzy i po jego zmyciu nakładamy na twarz maseczkę i pozostawiamy ją na 10-15 minut, po czym spłukujemy. Efektem jest gładziutka, dobrze oczyszczona i nawilżona skóra.
Maseczkę tę możemy stosować nie tylko do pielęgnacji twarzy. Możemy nakładać ją na dekolt, biust, a nawet na całe ciało. 


     Ten wspaniały, naturalny kosmetyk kupiłam w Biolanderze.


 Warto pamiętać o kodzie rabatowym ad-2032.
Dzięki niemu za kosmetyki zapłacimy o 5% mniej.

wtorek, 27 grudnia 2011

Szampon naprawdę wyjątkowy

to ASINERIE nadzwyczajny szampon z oślim mlekiem.


Od dawna kusił mnie ten szampon, ale przed kupnem powstrzymywała mnie jego dosyć wysoka cena. W końcu jednak zdecydowałam się i teraz jestem posiadaczką tego wspaniałego szamponu.

 Wygląda niepozornie, o takiej  beżowej 
barwie jak na zdjęciu. Pięknie pachnie. W moim odczuciu jest to zapach kwiatowy z lekką nutą cytrusową.

Piana, jaką tworzy ten szampon nie jest zbyt obfita. Jego wydajność też jest mniejsza niż innych popularnych szamponów. Z tego powodu ktoś mógłby powiedzieć, że jest to produkt marnej jakości. Taka opinia byłaby jednak błędna. Szampon ten ma mniejszą pienistość i wydajność dlatego, że w jego składzie znajdziemy tylko jeden detergent roślinny. Jest to cocamidopropyl betaine. Dr Henryk Różański, znawca, między innymi, chemii kosmetycznej tak pisze o tym detergencie:
"Jest to detergent anionowy, podstawa płynów kąpielowych, żeli do kąpieli, szamponów i mydeł w płynie. Jeżeli występuje samodzielnie w produkcie wówczas nie jest szkodliwy. Jednakże w połączeniu z sodium lauryl sulfate (itp.) powoduje przesuszenie skóry, łupież, wypryski na skórze owłosionej i alergiczne zapalenie skóry." (www.luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm)




Widzimy więc, że producent wiedział co robi poprzestając na tym jednym detergencie. Dodanie jeszcze jednego czy dwóch detergentów z pewnością zwiększyłoby pienistość i wydajność szamponu,  zwiększając tym samym jego, powszechnie rozumianą, atrakcyjność. Tylko co wówczas pozostałoby z jego naturalności? Niewiele...
Szampon prawdopodobnie byłby tańszy, lepiej by się sprzedawał, był bardziej wydajny i jednocześnie szkodliwy dla skóry głowy.


Co jeszcze znajdziemy w składzie tego szamponu?


Przede wszystkim ośle mleko, które łagodzi podrażnienia, posiada działanie antyoksydacyjne i ochronne.
Ośle mleko to produkt trudno dostępny, ekskluzywny, drogi i dlatego kosmetyki z jego zawartością do najtańszych nie należą. Pozyskiwanie oślego mleka jest trudne, a hodowla wymagająca. Z jednego udoju otrzymuje się zaledwie pół litra mleka. Kosmetyczne zalety tego mleka znane są już od starożytności. Zapewne każdy z nas słyszał o Kleopatrze, starożytnej władczyni Egiptu, systematycznie stosującej kąpiele w mleku oślic. Szampon Asinerie zawiera aż 35% tego cennego mleka.




 Następny składnik to owies (Avena sativa), a właściwie ekstrakt z protein owsa. Owies od dawna wykorzystywany jest przez przemysł farmaceutyczny i kosmetyczny. 
W owsie znajdziemy całe bogactwo aktywnych składników: węglowodany, flawonoidy, saponiny, sole mineralne ( bardzo dużo krzemu), lipoproteiny, aminokwasy, witaminy i inne.
W kosmetyce owies stosuje się najczęściej w preparatach do skóry wrażliwej i przesuszonej. Owies koi, zmiękcza, odżywia i nawilża skórę. Łagodzi podrażnienia i sprzyja regeneracji podrażnionej skóry. Działa też przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybicznie i przeciwzapalnie.



Nagietek lekarski (Calendula officinalis) to jeszcze jeden cenny składnik szamponu. To roślina dobrze znana zarówno w farmacji jak i w kosmetyce. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe. Zawiera saponiny, karotenoidy, flawonoidy, fitosterole, kwasy organiczne, magnez, mangan i witaminę C. Przemysł kosmetyczny wykorzystuje głównie jego działanie przeciwzapalne i przeciwbakteryjne, a także regenerujące i nawilżające skórę. Stanowi doskonały dodatek do kosmetyków regenerujących i nawilżających suchą, łuszczącą się i wrażliwą skórę. Jest również składnikiem kosmetyków do suchych i zniszczonych włosów.




Rumianek pospolity (Matricaria chamomilla) to kolejny ziołowy składnik szamponu. Jego wyciąg bardzo często pojawia się w preparatach leczniczych i kosmetykach, a to ze względu na obecne w nim cenne substancje np. olejek eteryczny, chamazulen, flawonoidów, związków kumarynowych, choliny i soli mineralnych. W kosmetykach znaleźć można  olejek rumiankowy lub czysty azulen - substancję czynną rumianku. Obecność rumianku w kosmetyku sprawia, że uzyskuje on właściwości oczyszczające, delikatnie ściągające, zmiękczające, ujędrniające, wygładzające i zmniejszające obrzęki. 



Róża stulistna (Rosa centifolia) używana jest w przemyśle spożywczym (do wyrobu konfitur) i kosmetycznym.
Najważniejsze substancje aktywne w płatkach róży to olejek eteryczny i flawonoidy z rodzaju antocyjanin. Antocyjaniny posiadają silne właściwości przeciwrodnikowe, wzmacniają ścianki naczyń krwionośnych oraz działają przeciwzapalnie. Ze względu na piękny zapach używana jest do produkcji perfum.


Widzimy więc, że skład szamponu Asinerie jest bardzo atrakcyjny. Producent zaleca go przede wszystkim do włosów suchych i zniszczonych. Moje włosy nie są suche. Wręcz przeciwnie, mają skłonność do przetłuszczania się. Mimo to szampon sprawdza się znakomicie. Umyte nim włosy rozczesują się idealnie, zbędne są wszelakie odżywki. Po wyschnięciu włosy są miękkie i błyszczące. Zauważyłam też ciekawą rzecz. Otóż włosy umyte tym szamponem mają znikomą zdolność do elektryzowania się, nawet przy czesaniu plastikowym grzebieniem.


Szampon z oślim mlekiem Bio 35% Asinerie to wspaniały kosmetyk do pielęgnacji włosów. Mimo dość wysokiej ceny warto się o niego pokusić. Zapraszam po ten szampon do Biolandera
Tam jego cenę można zmniejszyć o 5% stosując kod rabatowy ad-2032.

piątek, 23 grudnia 2011

WESOŁYCH ŚWIĄT!

                       Wesołych Świąt!



Świąt białych, pachnących choinką,
skrzypiących śniegiem pod butami,
spędzonych w ciepłej, rodzinnej  atmosferze, pełnych niespodziewanych prezentów. Świąt dających radość i odpoczynek,
oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom tego bloga życzy Sandra.




                                            
      
                          
 

środa, 21 grudnia 2011

CHARME D`ORIENT Rhassoul w Pudrze o Zapachu Geranium



Glinka rhassoul w pudrze o zapachu 
geranium to mój drugi, po oleju z kwiatów opuncji figowej, kosmetyk Charme d`Orient.

Jest zupełnie inna niż rhassoul Alepii. Glinka Alepii ma postać twardych płatków, które dopiero po wchłonięciu wody lub innego płynu (np. hydrolatu) miękną i tworzą delikatną masę.

Rhassoul, znana też pod nazwami Rassoul, Ghassoul, jest glinką marokańską, a jej, jedyne na świecie, złoża znajdują się w górach Atlas. Glinkę wydobywa się ręcznie, przemywa wodą i rozkłada do suszenia. Latem suszenie odbywa się na słońcu, zimą w piecach. W ten sposób uzyskuje się płatki glinki. Sprzedawana jest w postaci tych płatków lub starta na proszek.


Rhassoul jest naturalną glinką mineralną. To kosmetyk w 100% naturalny i ekologiczny. Służy do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. Jej nazwa pochodzi od czasownika "rassala", co po arabsku oznacza "myć". Na całym Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej jest kosmetykiem znanym od XII wieku. Podobnie jak savon noir, kessa czy olej arganowy jest częścią rytuału Hammam.


Glinka klasyczna, taka jak Alepii, nie posiada żadnego zapachu. Natomiast rhassoul Charme d`Orient ma zapach. Jest to zapach geranium złamany wonią kwiatów pomarańczy, gdyż, jak zapewnia producent, glinka była zmiękczana wodą właśnie z kwiatów pomarańczy. Zapach suchej glinki jest niezbyt mocny, nasila się nieco po dodaniu wody. Myślę, że tę glinkę najlepiej jest zwilżać zwykłą wodą, a nie wodą różaną czy innym hydrolatem. Nie wiadomo jaki wówczas byłby efekt zapachowy.

Glinka Charme d`Orient pochłania o wiele mniej wody niż glinka klasyczna w płatkach. Sądzę, że dzieje się tak dzięki zmiękczaniu jej wodą z kwiatów pomarańczy przez producenta. Nie bez znaczenia jest też pudrowa postać glinki. Trzeba więc uważać, aby nie "przedawkować" wody.

Po zwilżeniu glinki otrzymujemy delikatną, jedwabistą i pachnącą masę. Tę masę nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy. Pozwalamy jej tam pozostać 5-10 minut, po czym spłukujemy. Skóra jest oczyszczona, nawilżona i odżywiona. Taką maseczkę możemy też położyć na dekolt, a nawet na całe ciało. Można też nią myć włosy, co oczywiście wypróbowałam.

Glinkę rozrobioną z wodą nałożyłam na lekko zwilżone włosy. Delikatnie pomasowałam skórę głowy i weszłam do wanny. Po umyciu całego ciała jeszcze trochę zwilżyłam włosy i myłam je jak szamponem, a potem dokładnie spłukałam wodą. Mokre włosy idealnie się rozczesały, zupełnie jak po odżywce. Po wyschnięciu były czyste, sprężyste i lśniące. Glinka idealnie sprawdziła się w myciu włosów.

Glinka rhassoul jest świetnym kosmetykiem. Ma wiele nieocenionych właściwości korzystnych dla naszej skóry i włosów. Przede wszystkim jest całkowicie naturalna. Nie zawiera środków powierzchniowo czynnych (detergentów), konserwantów, barwników i innych szkodliwych, chemicznych substancji.
Posiada właściwości:
  • myjące,
  • absorbujące,
  • odtłuszczające,
  • wygładzające,
  • napinające,
  • ujędrniające,
  • odświeżające,
  • detoksykujące.
Po zmyciu maseczki i osuszeniu twarzy korzystnie jest zastosować, zamiast kremu, olej z kwiatów opuncji figowej Charme d`Orient.

 Olej dobrze i szybko się wchłonie. Możemy go stosować i na noc i na dzień.

Glinka rhassoul jest hipoalergiczna. Idealnie nadaje się do pielęgnacji skóry bardzo wrażliwej i trądzikowej. Jeśli mamy cerę suchą należy do maseczki dodać kilka kropel oleju arganowego lub oliwy z oliwek.

Glinkę rhassoul o zapachu geranium oraz olej z kwiatów opuncji figowej kupiłam w Biolanderze. Można tam również nabyć wiele innych kosmetyków Charme d`Orient, a kod rabatowy ad-2032 obniży koszt naszych zakupów o 5%. Zapraszam na zakupy!

wtorek, 20 grudnia 2011

OSTROPEST PLAMISTY

                                                                                 Ostropest plamisty (Silybum marianum) jest to gatunek rośliny z rodziny astrowatych. Z wyglądu bardzo przypomina oset. Pochodzi z obszaru śródziemnomorskiego: Europa Południowa, Egipt, Izrael, Turcja. Obecnie jest rośliną uprawną w wielu krajach świata, również w Polsce. Często można spotkać go rosnącego dziko.


Cóż takiego ma w sobie ten oset, kojarzący się raczej z chwastem, że zasługuje na to, by go uprawiać? 

Jak najbardziej zasługuje na uprawę. Ostropest plamisty zawiera bardzo cenną substancję o nazwie sylimaryna. Sylimaryna nie jest substancją jednorodną, jest to kompleks flawonolignanów pochodzenia roślinnego. Dzięki temu składnikowi ostropest ma zastosowanie lecznicze.

O leczniczych właściwościach ostropestu wiedziano już w starożytności. Łacińską nazwę Silybum nadał tej roślinie grecki lekarz Dioscorides w 100 r p.n.e. a jej lecznicze działanie znał też rzymski historyk i pisarz Pliniusz Starszy w I wieku naszej ery.


Zawarta w ostropeście sylimaryna jest bardzo silnym przeciwutleniaczem. Ta, podobna do ostu roślina, jest jednym z najsilniejszych ziół potrafiących wspomóc oczyszczanie i regenerację wątroby, a także zneutralizować toksyny. Te zalety ostropestu wykorzystuje przemysł farmaceutyczny produkując leki na regenerację wątroby np. popularny Sylimarol.

Jednak skuteczność nie przetwarzanych przemysłowo nasion ocenia się znacznie wyżej. Jest to produkt bioekologiczny o wysokiej wartości biologicznej i leczniczej. Wytwarzany jest z roślin uprawianych bez żadnych nawozów sztucznych ani chemicznych środków ochrony roślin. Dzięki temu produkt nie zawiera żadnych sztucznych konserwantów, barwników czy aromatów. Są to po prostu wysuszone nasiona ostropestu.


 Wskazania do stosowania ostropestu:

  • rekonwalescencja po toksycznych uszkodzeniach wątroby np. kuracje antybiotykowe, nadużywanie alkoholu, chemio- i radioterapia, zatrucia pokarmowe w tym zatrucia muchomorem sromotnikowym i metalami ciężkimi,
  • zaburzenia czynności wątroby spowodowane złą dietą i cukrzycą,
  • wirusowe zapalenie wątroby typu C - wspomagająco,
  • zapalenie dróg żółciowych i woreczka żółciowego,
  • endometrioza - jedna z głównych przyczyn bezpłodności u kobiet,
  • kamica żółciowa - profilaktycznie i leczniczo,
  • wspomagająco przy leczeniu nowotworów,
  • zanik, marskość, stłuszczenie, niedoczynność wątroby,
  • hemoroidy, krwiomocz, kamica moczowa, puchlina wodna,
  • zapalenie płuc i opłucnej,
  • krwioplucie, krwawienie z nosa, jelit i żołądka, przedłużające się i zbyt obfite miesiączki,
  • ból wątroby, ataki kolki, wzdęcia, wodobrzusze, obrzęk wokół kostek, ból brzucha, mdłości, odbijanie,
  • łuszczyca - łagodzi stany zapalne i hamuje zmiany skórne,
  • wysoki poziom cukru we krwi,
  • podwyższony poziom cholesterolu - ostropest to ważny składnik diety antycholesterolowej.

Wymieniłam większość schorzeń, w których ostropest może być pomocny. Jednak chyba największą rolę odgrywa przy chorobach wątroby, dróg żółciowych i nerek. Działa przeciwzapalnie, stymuluje regenerację i wytwarzanie nowych komórek wątroby, a przede wszystkim działa odtruwająco.

Ostropest można stosować w postaci wyciągów wodnych (odwar lub napar) i  nalewek, ale najlepiej i najprościej jest zjadać zmielone ziarna ostropestu. 
W sklepach zielarskich można, oprócz całych ziaren, kupić także zmielone. Korzystniej jednak jest kupić całe ziarna i mielić je np. w młynku do kawy. Dlaczego? Dlatego, że wszelkie ziarna bardzo szybko po zmieleniu  tracą swoje właściwości. Najlepiej zmielić sobie ilość ziaren przewidzianych na dzień czy dwa i spożywać świeże.
Jak dużo go jeść? Profilaktycznie wystarczy 1-2 łyżeczki do herbaty dziennie. Przy przewlekłych chorobach można tę dawkę podwoić. 
Zmielony ostropest można rozmieszać z zimną wodą i wypić. Można go też dodawać do sałatek i surówek.


Przy chorobach przewlekłych bardzo ważna jest systematyczność stosowania ostropestu, a pierwszych objawów poprawy stanu zdrowia można oczekiwać mniej więcej po miesiącu stosowania.


Ktoś może powiedzieć, że nie ma sensu tracić czasu na mielenie ostropestu, kiedy można kupić wiele gotowych leków zawierających sylimarynę. Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie tabletki mają wiele niepożądanych działań ubocznych. Z jednej strony pomagają, a z drugiej trują. Trudno wyobrazić sobie skuteczne usuwanie toksyn z wątroby aplikując jej przy okazji inne toksyny, te z tabletek.


Ostropest plamisty jest jednym z wielu leków podarowanych nam przez naturę i naprawdę warto z tego daru skorzystać.


 

sobota, 17 grudnia 2011

ROLADA Z WĘDZONYM ŁOSOSIEM

      Dzisiaj chciałam przedstawić przepis na ciekawą potrawę, jaką jest rolada szpinakowa z wędzonym łososiem. Rolada jak najbardziej nadaje się na kolację wigilijną, mimo iż nie można jej zaliczyć do potraw tradycyjnych. W moim domu od lat gości na wigilijnym stole, obok potraw tradycyjnych jak barszcz z uszkami lub zupa grzybowa, karp w galarecie, pierogi z kapustą i grzybami i innych.



Oto przepis:

Składniki:
  • 150g wędzonego łososia w plastrach,
  • 450g mrożonego szpinaku (rozdrobnionego),
  • 200g twarogu,
  • 2-4 łyżki jogurtu naturalnego,
  • 4 jajka,
  • 2 łyżki masła,
  • 4 łyżki posiekanego koperku,
  • łyżka skórki startej z cytryny,
  • sok z cytryny,
  • gałka muszkatołowa,
  • sól, pieprz.
Wykonanie:

Szpinak poddusić na maśle i osączyć. Gdy przestygnie wymieszać z żółtkami i pianą z białek. Doprawić gałką muszkatołową, pieprzem i solą. W zależności od upodobań można gałkę muszkatołową zastąpić czosnkiem. Masę rozsmarować na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.  

 Piec 15 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 200st.C. Po upieczeniu lekko wystudzić. Otrzymujemy dosyć cienki, elastyczny placek, który łatwo się roluje.


Ser wymieszać z jogurtem, skórką cytrynową i koperkiem. Doprawić solą i sokiem z cytryny.Rozsmarować na szpinakowym cieście, na wierzchu ułożyć plastry łososia. Zrolować.


Zawinąć w przezroczystą folię i wstawić na dwie godziny do lodówki. Po tym czasie zdejmujemy folię, roladę kroimy w grube plastry i podajemy na stół.


Rolada jest potrawą atrakcyjna i, co najważniejsze, smaczną. Zawsze cieszy się ogromnym powodzeniem. Polecam i życzę smacznego.


Źródło: "CLAUDIA" IV/2002

piątek, 16 grudnia 2011

SWAZI SECRETS Mydło z Masłem Mafury.


SWAZI  SECRETS  jest niewielką firmą kosmetyczną z siedzibą w Swaziland. Swaziland (Suazi) jest jednym z najmniejszych państw afrykańskich usytuowanych na wschodnich stokach Gór Smoczych. Nazwa kraju pochodzi od plemienia Suazi zamieszkującego te tereny.

Swazi Secrets produkuje kosmetyki naturalne wykorzystując przy tym roślinne bogactwa Afryki. Większość ich produktów powstaje na bazie oleju marula ale wykorzystują też inne substancje roślinne np. olej kokosowy czy masło mafura.

Swazi Secrets jest członkiem Światowej Organizacji Sprawiedliwego Handlu (WFTO) oraz członkiem - założycielem SWIFT (Suazi Fair Trade Network).


Owoc mafura.
Olej mafura (Trichilia oil) - jest to olej z nasion drzewa Trichilia. W temperaturze pokojowej ma postać  stałą i dlatego nazywany jest masłem mafura. Topi się w temperaturze 30st.C.

Jest zasobny w niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne i antyoksydacyjne. Odżywia i rewitalizuje skórę, sprawdza się też w pielęgnacji włosów.

Mydło z masłem mafura jest moim pierwszym kosmetykiem Swazi Secret. Skusiłam się na nie, ponieważ bardzo lubię egzotyczne kosmetyki. Teraz mogę już napisać kilka słów na jego temat.



Mydełko jest niewielkie (75g), okrągłe i płaskie, w kolorze zbliżonym do tego na zdjęciu. Nie jest perfumowane, ma delikatny mydlano - olejowy zapach.

Mydła Swazi Secrets są produkowane ręcznie i zawierają wyłącznie roślinne składniki. 
Skład INCI mydła z masłem mafura: Trichilia emetica seed oil, sodium cocoate, aqua (water).
Mówiąc po polsku, składa się z oleju mafura (trichilia), oleju kokosowego i wody, a nie od dziś wiadomo, że im mniej składników w kosmetyku, tym bardziej jest naturalny.

W trakcie użycia mydełko daje delikatną, kremową piankę przypominającą emulsję. Jest bardzo delikatne. Można je używać do mycia całego ciała, twarzy i do higieny intymnej.



Jest odpowiednie dla skóry bardzo wrażliwej, a także do mycia małych dzieci. Bardzo przyjemne w użyciu.


            Mydło z masłem mafury posiada, między innymi, certyfikat Natural Ingredient. Oznacza to, że produkty oznaczone tym certyfikatem nie zawierają: acetonu, alkoholu, aluminium, sztucznych barwników i środków zapachowych, parabenów, PEG, SLS i wielu innych szkodliwych i kontrowersyjnych składników. Nie są testowane na zwierzętach, a opakowania tych produktów są biodegradowalne lub nadające się do recyklingu.  


Mydło z masłem mafury, a także inne kosmetyki Swazi Secrets są do nabycia w Biolanderze . Warto pamiętać o kodzie rabatowym ad-2032    zapewniającym 5% zniżki.                         



środa, 14 grudnia 2011

CHARME D`ORIENT Olej z Kwiatów Opuncji Figowej.

  Olej z kwiatów Opuncji Figowej i Glinka Rassoul w pudrze o zapachu Geranium to moje pierwsze kosmetyki Charme d`Orient.


Dziś napiszę o oleju. Tak naprawdę nie jest to olej z kwiatów opuncji figowej, tylko macerat olejowy tych kwiatów. Czy to znaczy, że producent mija się z prawdą? Nic podobnego!

Maceraty olejowe to oleje roślinne z wyciągami roślinnymi. Otrzymuje się je poprzez zalanie olejem, najczęściej słonecznikowym lub oliwą z oliwek, kwiatów lub ziół, albo jednych i drugich. Następnie umieszcza się je w szklanym, szczelnym naczyniu i przez kilka tygodni wystawia na działanie promieni słonecznych. Po tym czasie odfiltrowuje się je i uzyskuje olej wzbogacony o czynne substancje lecznicze macerowanej rośliny. Zwyczajowo producent może takiemu maceratowi nadać nazwę oleju z rośliny macerowanej. Stąd nazwa oleju Charme d`Orient "Olej z kwiatów opuncji figowej"
W składzie INCI tego produktu znajdziemy: Helianthus annuus seed oil, opuntia ficus indica flower. Oznacza to, że mamy do czynienia z maceratem kwiatów opuncji figowej w oleju słonecznikowym. 


Opuncja figowa (Opuntia ficus indica) pochodzi z Meksyku. Obecnie uprawiana jest także w wielu innych krajach o ciepłym klimacie, także w południowej Europie. Aztekowie uważali ją za roślinę świętą i wykorzystywali jako pokarm i do celów medycznych. Opuncja wydaje jadalne, słodkie i soczyste owoce zawierające witaminę C oraz wiele minerałów, zwłaszcza wapń i fosfor, a także antyoksydanty i aminokwasy.

Olej z opuncji figowej jest najskuteczniejszym znanym roślinnym środkiem przeciwzmarszczkowym. Regeneruje skórę, ochrania ją, odżywia, wygładza i uelastycznia, a dzięki temu - odmładza.

Wiele tych właściwości posiadają także kwiaty opuncji i dlatego ich olejowy macerat jest bardzo dobrym kosmetykiem. Nadaje się do każdego typu cery, a w szczególności do skóry dojrzałej i suchej. Doskonale pielęgnuje okolice oczu, a także suche włosy, stopy czy dłonie.Jest bardzo skutecznym roślinnym preparatem przeciwzmarszczkowym.


Wydawałoby się, że skoro jest to macerat z kwiatów, to olej ma zapach kwiatowy. I tu niespodzianka. Olej nie pachnie kwiatami. Ma delikatny, typowo olejowy zapach. Używam go zamiast kremu do twarzy. Niewielką ilość oleju nanoszę na skórę i wklepuję, jak krem, w całą twarz, również pod oczy. I tu następna niespodzianka. Olej tak wspaniale się wchłania, że można go stosować nie tylko na noc, ale i na dzień. Bez najmniejszych obaw można go stosować pod makijaż. 
Skóra po tym oleju jest gładziutka i dobrze nawilżona. Na temat jego działania przeciwzmarszczkowego nie mogę jeszcze nic powiedzieć gdyż używam go zbyt krótko, dopiero od kilku dni. Na takie efekty potrzeba znacznie więcej czasu.


Olej z kwiatów opuncji figowej Charme d`Orient kupiłam w Biolanderze. Zapraszam do zakupów! Warto pamiętać o kodzie rabatowym ad-2032. Obniży on ceny kosmetyków o 5%.

wtorek, 13 grudnia 2011

ŻYWORÓDKA PIERZASTA


            Żyworódka pierzasta to roślina z rodziny gruboszowatych.



Żródło






 Jej łacińska nazwa to Kalanchoe daigremontiana. Pochodzi z Madagaskaru. Rośnie też w Indiach, Chinach, Australii, na wyspach oceanu Indyjskiego i Spokojnego, a także w Ameryce Południowej.
Żyworódka pierzasta często nazywana jest "Kalanchoe pinnata", ale jest to nazwa błędna. Kalanchoe pinnata jest inną odmianą żyworódki i wygląda tak:

Kalanchoe pinnata też posiada 
właściwości lecznicze, najlepiej nadaje się do stosowania zewnętrznego. Jest też dosyć trudna w uprawie.










Żyworódka pierzasta. Źródło: Google.
Polska nazwa "żyworódka pierzasta" pochodzi od nietypowego sposobu rozmnażania się tej rośliny. Rozmnaża się tworząc na brzegach liści rozmnóżki, które łatwo odpadają i ukorzeniają się w ziemi. Żyworódkę można uprawiać w doniczkach i powinna się ona znaleźć w każdym domu, a to dlatego, że jest ona jest niczym domowa apteczka o bardzo szerokim działaniu leczniczym.
 Roślina ta może być stosowana  zewnętrznie i wewnętrznie. Oto przykłady schorzeń w których pomocna jest żyworódka: 


  • angina, katar,
  • zapalenie spojówek,
  • trudno gojące się rany,
  • kurzajki,
  • grzybice,
  • stany zapalne,
  • stłuczenia,
  • odleżyny i wrzody,
  • swędzenie skóry,
  • stabilizuje poziom cukru we krwi,
  • na zmęczone stopy,
  • likwiduje przykry zapach stóp,
  • bóle głowy,
  • bóle reumatyczne,
  • egzemy i obrzęki,
  • trądzik,
  • liszaje,
  • oparzenia i ukąszenia,
  • paradontoza,
  • zgaga.

Żyworódka zawiera dużo witaminy C, a także liczne mikro i makroelementy jak: mangan, miedź, selen, glin, krzem, potas, żelazo. Ma właściwości bakteriobójcze i grzybobójcze, przeciwzapalne i regenerujące. Najlepsze właściwości lecznicze mają liście rośliny. Przed użyciem należy je ręcznie oderwać od rośliny (liście nie powinny mieć kontaktu z metalem), umyć, osuszyć, zawinąć w bibułkę i przechowywać w lodówce przez kilka dni. Jeśli okład z żyworódki potrzebny jest natychmiast, przechowywanie w lodówce musimy pominąć.

Warto pamiętać, że bardzo młode okazy żyworódki mają słabe właściwości lecznicze. Dlatego do celów leczniczych używamy roślin mających przynajmniej 1 rok.


Jak przygotować okład z żyworódki?

Liść oderwać od rośliny, umyć i osuszyć. Ze spodu listka należy zdjąć cienką błonkę i liść delikatnie zbić np. trzonkiem noża, aby pobudzić wydzielanie soku. Liść, tą zbitą stroną, przykładamy do chorego miejsca na skórze, osłaniamy kawałkiem folii i owijamy bandażem lub przyklejamy plastrem w celu przytrzymania liścia na skórze. Taki okład trzymamy na skórze 4-5 godzin, można też zastosować go na noc. Jeśli zachodzi potrzeba powtarzamy takie okłady do skutku, czyli do wyleczenia chorego miejsca. Zamiast liścia możemy zastosować do okładów sok z żyworódki.

Przygotowanie soku.

W celu przygotowania soku umyte i osuszone liście żyworódki przechowujemy przez kilka dni w lodówce. Potem je miażdżymy i wyciskamy sok. Jeśli chcemy przedłużyć trwałość soku dodajemy do niego spirytus w proporcji: 1/5 spirytusu i 4/5 soku. Taki sok możemy używać zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie. Możemy użyć spirytusu salicylowego, ale tylko wówczas. gdy sok przeznaczony jest do stosowania zewnętrznego. Nie wolno go pić!
Jeśli chcemy  aby sok był bardziej skoncentrowany i miał silniejsze działanie należy rośliny nie podlewać przez 4 - 5 dni przed zerwaniem liści.

Jeśli nie mamy czasu na robienie soku możemy jeść liście żyworódki. Profilaktycznie wystarczy zjadać jeden liść średniej wielkości rano na czczo lub między posiłkami. Liście mają lekko kwaśny smak podobny do szczawiu. Po zjedzeniu liścia nastąpi zjawisko lekkiego odrętwienia jamy ustnej, które ustępuje samoistnie po 20-30 minutach. Odrętwienie spowodowane jest właściwościami przeciwbólowymi i ściągającymi żyworódki. Jedząc liście dostarczamy organizmowi witaminę C oraz mikro i makroelementy. Dodatkową korzyścią jest dezynfekcja jamy ustnej i gardła, przeciwdziałanie i leczenie próchnicy zębów i paradontozy, a także możliwość znieczulenia bolącego zęba.


Maść (krem) z żyworódki pierzastej.

Na małym ogniu rozpuszczamy ok. 100g wazeliny. Gdy jest ciepła (nie gorąca) dodajemy łyżkę soku z żyworódki i dokładnie mieszamy. Jeśli jest zbyt gęsta dodajemy kilka kropel oliwy. Zamiast wazeliny możemy użyć niesolonego smalcu. Taka maść nie zawiera żadnych konserwantów i dlatego należy przechowywać ją w lodówce. 
Maść doskonale leczy popękany naskórek dłoni i rogowaciejący naskórek stóp. Można również stosować ją do pielęgnacji twarzy, zwłaszcza do cery suchej. Maść działa odżywczo na skórę, staje się ona gładka i nawilżona. 

Warto mieć w doniczce żyworódkę i, w razie potrzeby, dysponować wspaniałym, naturalnym lekiem i kosmetykiem.















czwartek, 8 grudnia 2011

Wspaniałe Mydło ALEP EXCELLENCE 25% LAURIE BIO



 Jest to wyjątkowe mydło, jeden z najnowszych produktów Alepii. Najszlachetniejsze z tradycyjnych mydeł Alep. Ma jaśniejszą "suknię" czyli kolor, a także o wiele delikatniejszy zapach od mydeł tradycyjnych. Te mydła nie mają sobie równych ze względu na
wyjątkową  jakość olejów tzn. oliwy z oliwek i oleju laurowego użytych do jego produkcji. Są to oleje organiczne z pierwszego tłoczenia na zimno.



Mydełka formowane są w duże kostki o wadze 200g i są bardzo wydajne. Pakowane są w torebki z szarego papieru z okienkiem, co dodaje im dodatkowego uroku naturalności.

Są bardzo przyjemne w użyciu. Wytwarzają delikatną piankę, która w dotyku kojarzy się z emulsją. Rozprowadzanie jej po ciele to sama przyjemność. Dobrze oczyszcza skórę i nie tylko nie wysusza jej, ale wręcz nawilża. Nadaje się do mycia każdej skóry, również ze skłonnościami do alergii, z łuszczycą czy egzemą. Dobrze sprawdza się w higienie intymnej. Bez obaw można nim myć małe dzieci.

Mydło jest w 100% naturalne. W jego składzie znajdziemy niewiele pozycji. Są to: oliwa z oliwek 75%, olej laurowy 25%, śladowe ilości z wodorotlenku sody (niezbędny w zmydlaniu) i woda.

Zbliża się Boże Narodzenie, kiedy to wszyscy będziemy obdarowywać się prezentami. To mydło będzie wspaniałym prezentem gwiazdkowym dla każdego miłośnika i miłośniczki kosmetyków naturalnych. Polecam!





Mydła  Alep Excellence są do nabycia w Biolanderze. Warto pamiętać o kodzie rabatowym ad-2032. Dzięki niemu za nasze zakupy zapłacimy o 5% mniej.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...